ARAS |
Człowiek forum |
|
|
Dołączył: 29 Gru 2005 |
Posty: 845 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 9/10
|
Skąd: NO jak mama i tata ... |
|
|
 |
 |
 |
|
Nikt dawno nie zamieszczał kawałów więc ja postanowiłem to zmienic wiem że i tak nikt tego nie przeczyta bo w rubryce autor postu bedzie widnieć "ARAS" ale jeśli ktos poczyta to zycze milego wysmiewania się ze mnie:
Lekcja religii w szkole. Ksiadz mowi dzieciom o malzenstwie.
- Wiecie, ze Arabowie moga miec kilka zon? To sie nazywa poligamia.
Natomiast chrzescijanie maja tylko jedna zone. A to sie nazywa...
Moze ktos z Was wie?
W klasie cisza, nikt nie podnosi reki.
-To sie nazywa - podpowiada ksiadz- mono... mono...
Jas podnosi w gore raczke. - Monotonia, prosze ksiedza.
**************************
Podczas kolędy ksiądz wręczył małemu chłopczykowi obrazek z wizerunkiem świętego.
Mały obejrzał obrazek i pyta:
- Masz więcej ?
Ksiądz dał mu jeszcze cztery.
Mały pooglądał wszystkie i pyta:
- A z dinozaurami masz ?
----------------
Do taksówki wsiadły dwie paniusie typu "damulka z pretensjami".
Po drodze gwarzą sobie o tym i o owym.
- To doprawdy okropne! Jacy ludzie bywają niekulturalni! Wyobraź sobie moja droga, byłam ostatnio na przyjęciu, gdzie do ryby podano mi nóż do befsztyków!
- O tak, szokujący brak ogłady. Mnie znowu zaproponowano sherry w kieliszku do szampana!
W tym momencie wtrąca się taksówkarz:
- Panie nie wezmą mi za złe, mam nadzieję, że ja tak tyłem do pań siedzę?
****************************
3 stycznia w akademickiej stołówce rozmawia trzech studentów:
- Ja Sylwestra spędziłem na "Kanarach", mówię wam, super laseczki,
- A ja - przechwala się drugi - byłem w Alpach. Narty, dziewczyny
zarumienione od mrozu, grzane wino do łóżka, cos wspaniałego!!!
- A co ty robiłe¶ ? - pytaja trzeciego.
- Siedziałem razem z wami w pokoju, tylko nie paliłem tego
swiństwa ...
*******************************
Bogaty prawnik z renomowanej kancelarii zaparkował swojego nowiutkiego
mercedesa przed głównym wejściem biurowca. Kiedy wysiadał z niego, szykując się do zademonstrowania swojego cacka kolegom z pracy, tuż obok przejechała
nagle wielka ciężarówka urywając całe drzwi... Mecenas błyskawicznie wyciągnął komórkę wzywając policję, a kiedy po chwili zajechał radiowóz, zaczął
natychmiast opisywać policjantowi swoją szkodę:
- Czy pan wie jaką poniosłem stratę?! Mój nowy samochód, dopiero co kupiony, został całkowicie zniszczony. Nigdy już nie będzie taki sam! Nieważne, ile roboty i pieniędzy pochłonie naprawa, nie będzie już nigdy pełnowartościowy...
Kiedy na chwilę przerwał, policjant wtrącił się:
- Wy, prawnicy, to jednak jesteście materialistami.
- Dlaczego pan tak uważa?
- Dlaczego? Przecież razem z drzwiami urwało panu też całe lewe ramię!
- Jezu Chryste, mój Rolex!
**************************
Prosty człowiek, pierwszy raz w szpitalu, operacja, ścisła dieta,
kroplówka trzy dni, potem kleik - dopadł go straszny głód.
Wchodzi pielęgniarka i pyta:
- Podać Panu kaczkę?
- O tak, kochaniutka i duuuuuuuużo frytek!
----------
- Baco, co robicie żeby wam wilk owiec nie porwał?
- Ano stucek takich zem je ponaucał...
- Jakich sztuczek, baco?
- Naucyłech je, ze jak wilka wyczujom, to majom po całej łące jak te kangury
skakać... cały rok je ucyłem!
- Dość oryginalny pomysł...
- Potem mają się jedne drugim kolejno na grzbiet wdrapać, coby utwozyć takom
wielką górę... dwa lata treningu!
- Niesamowite...
- A na samej górze jedna owiecka umie tak przednimi kopytkami jedno o drugie
stukać, że snopy iskier krzesze...
- Nie do wiary! I co, skutkuje?
- A nie wiem, w tych lasach nie ma wilków. |
|